Załóżmy, że pracujesz w godzinach 8-16. Około godz. 17-18 Twoje serce i mięśnie są w najlepszej formie. Warto wtedy zrobić trening siłowy. Zaraz po, wtedy kiedy masz naturalnie podniesioną ciepłotę ciała, zrób trening cardio. Najszybciej spalisz tkankę tłuszczową!

Naukowcy udowodnili, że osoby, które trenują po 18:00 uzyskują wyższy EPOC (poziom spalania potreningowego). Oznacza to, że ciało spala więcej kalorii w czasie, kiedy się regenujemy. Ma to duże znaczenia, jeżeli Twoim celem jest redukcja masy ciała. Kolejne badania dowodzą, że jeśli chcesz poprawić wydolność swojego organizmu, godzina o której trenujesz nie ma większego znaczenia i każdy inaczej będzie odbierał jakość treningu o różnych porach dnia.

Pamiętaj, żeby przed treningiem (ok. 2 godz) zjeść chociaż niewielki posiłek, najlepiej białko i węglowodany (mięso + ryż) i zaraz (do 30 min, max 1 godz) również coś przekąsić, żeby uzupełnić glikogen. W ten sposób uchronisz się przed nasilaniem procesów katabolicznych. W posiłku potreningowym unikaj tłuszczy - spowalniaja one wchłanianie węglowodanów, a ważne jest, żeby wtedy właśnie wchłonęły się szybko. Po teningu to również najlepszy czas na dietetyczny grzeszek. Jeśli masz ochotę na batonik, zjedz go zaraz po treningu. Wówczas cukier w nim zawarty odbuduje poziom glikogenu w mięśniach, a nie odłoży się na biodrach, czy brzuchu.

Warto pamiętać, że ludzki organizm jest w stanie dostosować się do różnych warunków. Jeżeli będziesz trenować regularnie i w miarę o stałych porach, organizm przyzwyczai się i przestawi swój najefektywniejszy czas. Jak zawsze ważna jest systematyczność.